Zima to czas, kiedy tak samo jak w innych porach rokach potrzebujemy odpowiedniej dawki wszystkich witamin i mikroelementów. Dostarczenie ich jednak jest dość trudne, nie tylko ze względu na niedostępność niektórych produktów, ale również ze względu na to, że wiele warzyw i owoców po prostu nie nadaje się do spożycia o tej porze roku.
Dlaczego pewnych owoców i warzyw lepiej nie jeść zimą?
To, że coś jest dostępne, nie oznacza, że jest zdrowe. Przez cały rok mamy dostępność niektórych roślin. Niestety nie są to nasze rodzime warzywa, a sprowadzane z odległych miejsc na świecie. Często przebywają ogromne odległości. Wobec tego nie tylko są spryskiwane jeszcze na plantacji oraz nawożone sztucznymi nawozami, ale również muszą być odpowiednio zabezpieczone na czas transportu. Wobec tego zawierają większą niż przeciętnie liczbę chemikaliów. Również sam transport pozostawia wiele do życzenia. Produkty spożywcze są przewożone w trudnych warunkach, gdzie panują różne temperatury, nie rzadko znajduje się tam również pleśń. Wszystko to sprawia, że ostatecznie te owoce i warzywa, które trafiają na nasze stoły nie powinny być spożywane przez ludzi, ponieważ mają więcej wad niż przynoszą korzyści.
Warzywa, których lepiej nie spożywać zimą
Pomidory. Zimą pomidory w Polsce są pochodzenia głównie holenderskiego. Holandia nie jest krajem, który posiada odpowiednie warunki do hodowli tych warzyw, szczególnie zimą. Są one hodowane w szklarniach, gdzie obficie polewa się je chemikaliami. Nie rosną nawet na ziemi, ale na wacie mineralnej, nasączonej wodą i najważniejszymi składnikami potrzebnymi roślinie do życia. Łatwo jest rozpoznać różnicę pomiędzy prawdziwym pomidorem dorastającym w słońcu, a pędzonym w szklarni. Te ostatnie są wodniste, nie mają zapachu, ani smaku. Lepiej po prostu z nich zrezygnować.
Ogórki. Podobnie rzecz się ma z ogórkami. Te zimowe są wielkie, zapakowane w folię i również pochodzą najczęściej z Holandii. Są również podobnie hodowane. Warto zwrócić uwagę, że ogórki są warzywami letnimi. Mają właściwości chłodzące oraz nawadniające organizm. Zimą wartości odżywcze jakie posiadają możemy z powodzeniem zastąpić innymi produktami spożywczymi.
Szpinak. Lepiej go unikać z kilku powodów. Po pierwsze jest to warzywo, które jest bardzo podatne na działanie różnych chemikaliów, łatwo je chłonie, a następnie są one przekazywane do organizmu człowieka. Przede wszystkim należy zimą unikać szpinaku, który jest sprzedawany w formie świeżej, ponieważ on jest najbardziej zanieczyszczony. Ale szpinak mrożony wcale nie jest lepszy, ponieważ w niskich temperaturach część pożytecznych składników po prostu ginie. Ponadto szpinak mrożony jest droższy niż świeży.
Owoce, których lepiej nie jadać zimą
Zimą jemy głównie owoce tropikalne, lub pochodzące z bardzo daleka. Do najpopularniejszych zjadanych owoców należą cytrusy. Tymczasem są one również mocno konserwowane. Ponadto warto zwrócić uwagę na to, że zimą nie potrzebujemy tropikalnych owoców, które mają właściwości ochładzające. Logicznym jest zjadać je latem, kiedy jest gorąco. Oprócz tego lepiej unikać również truskawek. Chociaż zachwycający jest ich imponujący wygląd i kolor, tak naprawdę w smaku są dość kwaśne, a większość ich składu stanowi woda, na której są hodowane.
Co jeść zimą?
Jesienią i zimą powinniśmy zjadać takie owoce jak jabłka. Niektóre odmiany dojrzewają właśnie jesienią, a odpowiednio przechowywane w chłodzie mogą służyć jeszcze przez kilka tygodni. Podobnie jest z gruszkami. Braki w owocach możemy uzupełniać jedząc owoce suszone, bakalie, również orzechy, jednak oczywiście z umiarem. Bez obaw możemy jeść także to, co sami wyhodujemy. Na parapecie warto hodować szczypiorek, pietruszkę, kolendrę. Również ziemniaki powinny znaleźć się w menu. Zimą potrzebujemy więcej białka, dlatego podstawą diety powinny być warzywa strączkowe. Z warzyw dostępne będą świeże kapusty, marchewka, cebula, por. Warzywem dostępnym przez cały rok jest brukselka, albo kalafior. Kupując te rośliny nie tylko wspieramy swoje zdrowie, ale również naszą rodzimą gospodarkę, dla której konkurencją są tańsze, ale sprowadzane z daleka warzywa i owoce. Czasem warto zapłacić te kilka groszy więcej, ale wyjść z tego z lepszym zdrowiem.
Własne przetwory
Jesień i zima to czas, kiedy mamy chęć na owoce i warzywa. Najgorsza sytuacja jest na przełomie grudnia i stycznia, wtedy w sklepach znajdziemy niewielką ilość świeżych warzyw i owoców. To czas, kiedy dobrze jest ratować się przetworami. Warto robić je w sezonie. Wychodzi znacznie taniej (i zdrowiej!) niż kupowanie gotowych przetworów. Warzywa możemy kisić, marynować, suszyć. Latem warto zasuszyć pomidory, a następnie zakonserwować je w oleju z dodatkiem przypraw. To pyszny dodatek do zimowych sałatek, a także gotowych dań, ryżu, kaszy, warzyw strączkowych. Kiszone ogórki i kapusta oczywiście nie tylko dostarczają poprawiającej odporność witaminy C, ale również poprawiają stan jelit. Z owoców w sezonie przyrządzajmy dżemy, powidła, suszmy je na słońcu i w piekarniku.
