Przez lata specjaliści od dietetyki oraz media głosili, że kluczem do zdrowego życia oraz szczupłej sylwetki jest niskokaloryczna dieta. Jedzenie małej ilości tłuszczu sprawia, że w organizmie nie odkłada się szkodliwy zły cholesterol, przez co serce i układ krwionośny pracują bez zarzutu. Jednak coraz częściej pojawiają się opinie, że ten demonizowany w mediach cholesterol wcale nie jest tak groźny jak twierdzą niektórzy. Popularyzatorem tej opinii od kilku lat jest doktor Dwight Lundell. Jest on kardiochirurgiem, który otwarcie twierdzi, iż nie ma związku między cholesterolem a chorobami serca.
Co z tym cholesterolem?
Według oficjalnej nauki, choroba wieńcowa, zbierająca współcześnie swoje żniwo jest owocem nadmiernego spożycia tłuszczów nasyconych. Lekarstwem na to jest natomiast masowe przepisywanie oraz połykanie przez pacjentów leków mających na celu obniżenie cholesterolu we krwi, a tym samym uleczenie choroby. Jednak według doktora Lundell’a nie ma żadnego związku pomiędzy zażywaniem leków a rzeczywistym obniżeniem poziomu cholesterolu. Innymi słowy są one nieskuteczne, a nawet szkodliwe, powodując w wielu przypadkach pogorszenie zdrowia, a nawet zgon. Według doktora prawdziwą przyczyną choroby wieńcowej jest stan zapalny, a jego źródło znajduje się w ścianach tętnicy. Jest to naturalna reakcja organizmu, w ten sposób radzi sobie on z wirusami i bakteriami, jakie dostają się do niego przez jedzenie, a następnie do krwi. Stan zapalny ogranicza wnikanie wirusów z krwi do ścian tętnic i innych organów. Jednak sytuacja komplikuje się, gdy stan występuje przewlekle. Wówczas, w przypadku spożywania niezdrowego jedzenia dochodzi do sytuacji odkładania się złogów cholesterolowych na ścianach tętnic, co powoduje znaną wszystkim chorobę oraz wiele komplikacji.
Jeśli nie cholesterol, to co?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu choroby serca, problemy ze złogami cholesterolu nie były powszechne. Współcześnie wydaje się, że jest to prawdziwa epidemia. Do tej pory łączono to z wysokim spożyciem mięsa oraz tłuszczów nasyconych. Okazuje się jednak, że istnieje na świecie wiele populacji, których podstawą diety jest mięso i tłuszcz zwierzęcy. Dzieje się tak z racji miejsca zamieszkania, gdzie nie ma dostępu do innych pokarmów. Na przykład Eskimosi jedzą tłuste foki i inne zwierzęta polarne, natomiast nie cierpią w takim stopniu na choroby serca. Według doktora Lundella kluczem do zagadki jest nie sam fakt spożywania tłuszczu zwierzęcego, ale spożycie jedzenia wysoko przetworzonego, które dziś jest bardzo popularne w świecie zachodnim. Bardzo wysoki proces ludzi jedzących takie pokarmy choruje na miażdżycę. Lundell twierdzi, że aby przywrócić zdrowie, ważne jest wyeliminowanie z diety współcześnie występującego jedzenia zawierającego skondensowane ilości węglowodanów prostych, które poddane obróbce i pozbawione większości pożytecznych mikroelementów, są groźniejsze niż jakiekolwiek jedzenie w historii i to one są, między innymi, odpowiedzialne za przewlekłe stany chorobowe tętnic.
Bliżej natury
Dieta, jaka proponuje doktor Lundell jest zbliżona do popularnej diety paleo. Polega ona na jedzeniu wyłącznie żywności jak najmniej przetworzonej i naturalnej. Świeże owoce, warzywa, jak również ryby i mięsa, jednak samodzielnie przygotowane i zdrowo doprawione. Mięso powinno pochodzić z hodowli prywatnej, a nie z masowej, skąd trafia do sklepów i supermarketów. Ważnym elementem diety proponowanej przez Lundella jest zachowanie proporcji pomiędzy spożywaniem tłuszczów omega 6 oraz omega 3. Dysproporcje w spożywaniu tych produktów nie są korzystne dla zdrowia. Nadmierne jedzenie olejów roślinnych takich jak sojowy czy słonecznikowy, zawierających dużo omega 6 wcale nie jest tak zdrowe, jak powszechnie sugerowano, gdyż powoduje odkładanie się cholesterolu, szczególnie w przypadku zapalenia tętnicy. A są one powszechne w przygotowaniu jedzenia typu fast food. Wyjaśnia to zdrowie Eskimosów, którzy zjadają oprócz tłuszczu fok, również spore ilości świeżej ryby morskiej, zawierającej omega 3. Z diety wyeliminować należy oczywiście całkowicie węglowodany proste, czyli cukier biały, białą mąkę.
Kontrowersje
Chociaż opinie doktora Lundella nie powinny wydawać się szokujące, dla wielu ludzi, słynnych lekarzy, dietetyków oraz wszystkich, którzy zbudowali swoją karierę na przestarzałych twierdzeniach, są nie do przyjęcia. Jest to powodem tego, że w mediach nie słychać w ogóle o tym innym nieco podejściu do problemów z chorobami serca. Sprawiłoby to z pewnością, że większość produktów, jakie rzekomo pomagają w obniżeniu poziomu cholesterolu, a w tym cała gama lekarstw okazało by się niepotrzebne. Tymczasem na lansowaniu cholesterolu jako sprawcy całego zła fortuny zbijają całe koncerny. Dlatego osoby, które mają odwagę prowadzić własne badania nad chorobami serca są uznawane w większości za oszustów. Zamiast wysłuchać co mają do powiedzenia, są uciszani. Ważne jednak, by znać i popularną oraz wiodącą opinię, jak również każdą inną, jaka się pojawia, aby mieć pełne spojrzenie na problem.