Strona główna Diety Jak mądrze czytać etykiety?

Jak mądrze czytać etykiety?

1123
PODZIEL SIĘ

W supermarketach oraz w innych sklepach od różnorakich produktów uginają się półki. Z jednej strony to znacząco wydłuża czas spędzony na zakupach, z drugiej daje spory wybór. Niestety wybór, jeśli chodzi od produkty zdrowe, pozbawione konserwantów jest coraz mniejszy. Ale wciąż jest. Dlatego warto czytać etykiety, ponieważ wybieranie produktów z mniejszą ilością groźnych dla zdrowia dodatków jest dobrym rozwiązaniem nie tylko dla ciebie, ale także dla wszystkich twoich bliskich.

O co chodzi z tymi E?

Na niemal każdej etykiecie widnieje znana wszystkim literka E. Widząc ją kręcimy głową domyślając się, że producent nałożył do danego produktu wiele konserwentów. Jednak nie zawsze musi to być prawdą. Okazuje się, że tablicę środków i dodatków oznaczonych literą E zamiast pełną nazwą wprowadzono w celu ujednolicenia wszystkich konserwantów, barwników i substancji zapachowych oraz innych dodatków żywnościowych. Oznacza to, że w tej grupie znajdują się zarówno szkodliwe i chemiczne składniki, jak i naturalne i niegroźne. Wynikiem tego jest fakt, że klienci nie mają tak naprawdę wiedzy na temat tego co jedzą, o ile nie pójdą na zakupy z listą wszystkich E. Na szczęście jest ona jawna i dostępna. Do najbardziej szkodliwych środków z grupy E należą:

E951 – aspartam słodzik o działaniu rakotwórczym. Znajduje się najczęściej w produktach typu “light”, niskokalorycznych, nie zawierających zwykłego cukru.

E954 – sacharyna – również stosowana do nadawania produktom słodkiego smaku, rakotwórcza.

E621 – glutaminiam sodu – raktórczy, spożyty na raz w większej ilości powoduje problemy żołądkowe, biegunkę, nudności.

E320 – Butylohroksyanizol (BHE) – rakotwórczy.

E211 – benzoesan sodu – rakotórczy i silnie uczulający.

E249 oraz E250 – azotany sodu i potasu, podejrzane o działanie rakotwórcze.

E127 – erytrozyna – powoduje gwałtowne reakcje uczuleniowe (zaczerwienienie skóry),

E338 – kwas fosforowy – wpływa na stan kości, pozbawiając je gęstości, bywa przyczyną problemów z górnymi drogami oddechowymi.

E142 – zieleń brylantowa – silne reakcje alergiczne, pogłębienie astmy, rakotwórcza.

Wśród E znajdują się jednak różne inne substancje pochodzenia naturalnego, lub obojętne dla organizmu. Są to na przykład:

E100 – kurkumina, barwnik pochodzenia naturalnego.

E140 – barwniki pozyskiwane z zielonych roślin.

E162 – barwnik czerwony pozyskiwany z roślin.

E322 – lecytyna, znajduje się między innymi w jajach.

E440 – pektyna, naturalny związek z owoców – odpowiada za odpowiednią konsystencję dżemu.

E441 – żelatyna – produkowana z kości zwierząt, odpowiednia do produkcji galaretek. Niegroźna, ale informacja o tym, że wewnątrz znajduje się żelatyna jest istotna dla wegetarian.

Ukryty cukier

Wybierając się na zakupy trzeba sprawdzić zawartość cukru. Znajduje się on niestety w większości kupowanych produktów, nawet w wodzie mineralnej smakowej w dużych ilościach, w naturalnych sokach owocowych oraz warzywnych. Bywa, że występuje pod postacią karmelu. Jest to nic innego jak zwykły cukier rafinowany poddany działaniu wysokiej temperatury i stopiony na lepką masę (E150a). Występuje również w formie syntetycznej (E150d). W większych ilościach powoduje nadpobudliwość, rozdrażnienie, biegunkę.

Utwardzacze i tłuszcze trans w jedzeniu

Niektóre produkty są na etykietach wymienione z nazwy. Nie trzeba wówczas używać żadnych dodatkowych tablic, aby rozpoznać co to jest. Do podejrzanych, a bardzo chętnie stosowanych utwardzaczy w jedzeniu, jednocześnie o bardzo niewinnej i brzmiącej naturalnie nazwie jest olej palmowy. Tak jak nazwa wskazuje, jest on wytwarzany z palmy, jednak po rafinacji niewiele ma wspólnego z produktem wyjściowym. Pozbawiony jest wszelkich wartości odżywczych i witamin, jest bez smaku oraz zapachu. To w istocie wyłącznie tłuszcz nasycony, jaki z punktu widzenia producentów jest tani i łatwy w przechowywaniu. Nie trzeba go przechowywać w niskiej temperaturze. W kilku łyżkach oleju palmowym znajduje się więcej tłuszczu nasyconego niż w takiej samej ilości zwykłego masła. Olej palmowy powstał jako zamiennik dla tłuszczów trans, o których szkodliwym działaniu zaczęło być głośno. W rezultacie niewiele się różni od nich. Tłuszcze trans również są mocno nasycone, wysoko rafinowane. Są one cenione przez producentów żywności oraz chętnie stosowane przez niektórych restauratorów oraz bary szybkiej obsługi ze względu na to, że mogą być wielokrotnie wykorzystywane do smażenia, zatem to wielka oszczędność. Ponadto są długo przechowywane bez szkody na ich jakości. Nie wydzielają zapachu, nawet w wysokich temperaturach. Niestety mają opłakane skutki dla zdrowia, będąc przyczyną takich chorób jak miażdżyca, otyłość, cukrzyca, choroby serca.

Jak rozpoznać, czy w produkcie znajdują się tłuszcze trans?

Tłuszcze trans występują najczęściej pod nazwą: utwardzone oleje roślinne na etykiecie produktu. Niekiedy na etykietach widnieje nazwa: częściowo utwardzone oleje roślinne. One także nie są korzystne. Olej palmowy lub mocno rafinowane i pozbawione wartości oleje występują na etykietach także pod nazwą oleje roślinne.