Strona główna Ciekawostki Najbardziej niezdrowe pokarmy

Najbardziej niezdrowe pokarmy

1020
PODZIEL SIĘ

Świat zafascynowany jest tak zwanym superfoods, czyli jedzeniem, które nie tylko smakuje, ale ma również działanie funkcjonalne, poprawia zdrowie i kondycję człowieka, a nawet ma zdolności uleczania z niektórych chorób, także tych ciężkich. Z drugiej strony najlepiej smakują łatwo dostępne “grzeszne” przyjemności. Wychodzimy z założenia, że zjadane od czasu do czasu w niczym nie szkodzą. Ale co kryje się w najbardziej niezdrowych pokarmach, które na co dzień goszczą w naszych domach?

Chipsy – pięć minut nieba w gębie, wieczność w talii

Chipsy są dość specyficznym daniem. Nie znajdzie się chyba nikt, kto poprzestanie na spróbowaniu tylko jednego chipsa. Wciągają jak nurt rzeki. Nieświadomie wciąż na nowo sięgamy do miseczki z nimi, aż w końcu okazuje się pusta. To prawie jak hipnoza, w dodatku głębokie uzależnienie. Skąd się bierze? Prawdopodobnie składa się na to kilka czynników. Świetny, zróżnicowany smak, zapach i kruchość. Odgłos chrupania i rozgryzanie czegoś po prostu relaksuje. Rzeczywiście chipsy są smaczne, ale warto wiedzieć, co się w nich kryje. Nie chodzi tylko o kalorie, a wielu ludzi powie, że przecież ziemniaki są zdrowe. Jednak chipsy produkuje się na bazie tłuszczów trans, którym bliżej jest do oleju napędowego, niż do oleju spożywczego. Dość wspomnieć, że tłuszcze trans mogą stać w temperaturze pokojowej przez wiele miesięcy, bez żadnej szkody. Są używane w bardzo wysokiej temperaturze i rzadko wymieniane przez producentów, zatem używane wiele razy. Tłuszcze trans są odpowiedzialne za rozwój cukrzycy, miażdżycy, nowotworów. Wystarczający powód, aby wyrzucić je z diety.

Frytki

Wydaje się, że to kolejna niegroźna, wegetariańska przekąska, chętnie kupowana na dworcach kolejowych i przydrożnych budkach. Tymczasem okazuje się, że podobnie jak w chipsach i do ich przygotowania wykorzystuje się tłuszcze trans, w dodatku bardzo rzadko wymieniane. Smażenie w takich tłuszczach powoduje wydzielanie się akrylamid, które są trucizną, tymczasem we frytkach ilość tej substancji przekracza normę o tysiąc razy! Jest to substancja bardzo groźna, działająca na poziomie DNA, zdolna dokonać mutacji. Jest zatem źródłem wielu chorób, nowotworów, rozwój chorób układu nerwowego takich jak padaczka. Mutacje genów oraz wpływ na takie narządy jak tarczyca, czy jądra i jajniki powoduje iż zajście w ciążę bywa albo niemożliwe, albo dzieci rodzą się już chore, ze zmienionym genomem, bardzo podatne na inne choroby. Zatem jedząc namiętnie frytki narażamy na to nie tylko siebie, ale również przyszłe pokolenie.

Mięso mielone, konserwy mięsne, wędliny

Takie jedzenie wciąż stanowi podstawę żywieniową Polaków. Niestety jest to pułapka. Zmielone mięso daje okazję do ukrycia w nim tego, czego nie da się sprzedać, a więc resztek, kości, chrząstek i ogromnych ilości tłuszczu. Przepisy mówią iż w w jednej puszce mielonki musi znajdować się co najmniej 40 procent mięsa. Reszta, o ile nie stanowi żadnego zagrożenia dla zdrowia konsumentów, czyli nie jest trucizną, może być uzupełniona w wyżej wymienione części zwierząt. Choć mielonka rzeczywiście nie truje od razu, to w dłuższej perspektywie poprzez zawartość konserwantów i substancji wzmacniających smak i zapach, doprowadza do rozwoju chorób takich jak alergie czy nawet nowotwory.

Zupki błyskawiczne

Smaczne i szybkie w przygotowaniu, ale za to nadmierne osolone, z dodatkiem cukru. To, co przeważa w zupce błyskawicznej to makaron, czyli węglowodany proste. Zupki mają bardzo wysoki indeks glikemiczny i w jednym małym opakowaniu kryje się nawet 500 kalorii. Mało kto jest w stanie najeść się taką porcją, co więcej po krótkim czasie znów odczuwa uporczywe ssanie w żołądku. Prosta droga do otyłości oraz innych chorób poprzez zawartość konserwantów, wzmacniaczy smaku i innych składników.

Łosoś

Wielu ludzi uważa, że mięso łososia to synonim zdrowego stylu odżywiania. Tymczasem prawda jest wciąż ukryta w cieniu. Łosoś hodowany jest w strasznych warunkach. Zwierzęta żyją w ciasnych basenach, dusząc się, a produkty ich przemiany materii oraz martwi towarzysze opadają na dno tych basenów. Woda nigdy nie jest czyszczona, co doprowadza do mutacji u osobników, którym udaje się przetrwać. Wystarczy jednak odciąć ich głowę, by to ukryć. Wbrew pozorom łososie żyjące dziko wcale nie muszą być zdrowsze od tych hodowlanych. Badania z rzek i zbiorników wodnych w okolicy Seattle pokazały, iż w tamtejszych łososiach znalazły się narkotyki takie jak heroina i kokaina oraz leki psychotropowe. Pochodzą one z kanalizacji, przez którą skażone ludzkie produkty przemiany materii trafiają do zbiorników wodnych.

Zabójcza przyprawa – sól

Sól jest dziś obecna wszędzie. Człowiek potrzebuje jej do normalnego życia i funkcjonowania w ilości około 3 gramów na dobę. Tymczasem taką ilość współcześnie dostarcza już samo śniadanie składające się z płatków zalewanych mlekiem. Sól w nadmiarze powoduje wzrost ciśnienia i większe narażenie na takie choroby jak udar mózgu, zawał serca. Ponadto kupowana powszechnie i dodawana do gotowych dań sól nie zawiera żadnych pożytecznych składników i minerałów. Po prostu poprawia smak jedzenia. Zatem na rzecz nadmiernej ilości soli lepiej kupić sól różową himalajską lub jakiś inny jej rodzaj, nie tylko niewielka ilość poprawia smak potraw, ale zawiera również dużo minerałów.